niedziela, 15 lipca 2018

Kimchi z cukinii - drugie podejście

Robiłam już kiedyś kimchi z cukinii i nie byłam z niego do końca zadowolona. Cukinia była wtedy pokrojona w plasterki i po fermentacji „wyżarło” jej środki - przez co uzyskałam cukiniowe obwarzanki. Tym razem postanowiłam przygotować ją inaczej - pokroić w paseczki i fermentować krótko. Zwłaszcza, że dostałam przepyszne „działkowe” cukinie od pewnej miłej osoby.

Słój po prawej stronie na zdjęciu to cukinia małosolna, o której nie będę się zbytnio rozpisywać - po prostu zamiast kopru występują tu skrawki papryki, co okazało się świetnym pomysłem, bo papryka nadała kiszonce bardzo fajnego smaku.

Wróćmy do kimchi z cukinii.



SKŁADNIKI:
3 małe cukinie pokrojone wzdłuż na 12 części (przycięte na wysokość słoika),
1,5 słodkiej papryki,
2 łyżeczki cukru demerara,
6 ząbków czosnku,
ok. 5 cm kawałek imbiru,
pół małej białej dymki,
2 łyżki sosu sosjowego,
1 łyżka jasnego miso.

Weki na zdjęciu mają objętość 1,5 litra.

WYKONANIE: 
Wszystkie składniki poza cukiniami zmiksować blenderem na gładką pastę. Można to zrobić bezpośrednio w weku. U mnie ten sos sięgał na wysokość około 6 cm. Cukinie przyciąć na długość słoika i pokroić wzdłuż, każdą na 12 części (najpierw na ćwiartki, a każdą ćwiartkę na 3 części). Chodzi o to, by każda cząstka zawierała skórkę. Paski cukinii powtykać w sos, ciasno, tak by wypełniły cały słoik, bez pęcherzyków powietrza, a poziom sosu całkowicie zakrył warzywa (na zdjęciu jest mały błąd - jeden kawałek wypłynął do góry, już po zrobieniu zdjęcia go skorygowałam). Zamknąć szczelnie i odstawić do fermentowania w temperaturze pokojowej.

Zamiast miso i sosu sojowego można użyć soli ( w tym przypadku około 1,5 łyżki).

WRAŻENIA:
Fermentacja ruszyła szybko, już po 2 dniach - były to ciepłe, letnie dni. Słoik otworzyłam po 5 dniach - kimchi idealne. Cukinia jędrna, lekko kwaśna, dobrze przesiąknięta sosem. Sos dobrze sfermentowany. Po otwarciu oczywiście włożyłam słoik do lodówki, zużyliśmy go w ciągu kilku kolejnych dni.

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny i komentarz!