niedziela, 12 lutego 2017

Kiszony topinambur

Topinambur, inaczej słonecznik bulwiasty, to świetne warzywo, które można uprawiać bez większych nakładów pracy - rośnie byle gdzie i wprawione w botanice oko łatwo rozpoznaje je na polskich przydrożach i ugorach. Pochodzi z Ameryki Północnej, dobrze znosi nasz klimat. Jest często sadzony na poletkach łowieckich jako przysmak dzików, które wyczuwają go swoim prawdziwie psim węchem i z wigorem wykopują.

Czy topinambur można ukisić?

Zeszłoroczne zbiory bulw zapowiadały się wspaniale (jest to również mój przysmak! absolutnie uwodzicielski smak!), ale to właśnie dziki wyręczyły nas w wykopkach i dla nas zostało tylko kilkanaście bulw. Teraz, zimą, posiłkuję się więc kupionym topinamburem bio.

Warto jeszcze wspomnieć o zdrowotnych korzyściach tej rośliny. Bulwy zawierają inulinę, cenny prebiotyk (czyli substancję wspomagającą rozwój prawidłowej flory jelitowej, pożywkę dla niej). Inulina polecana jest cukrzykom. Z drugiej strony duże spożycie bulw powoduje nadmiar gazów jelitowych. Najlepiej więc byłoby spożywać topinambur w małej ilości, lecz regularnie. Byłam zresztą bardzo ciekawa, jak zmienią się, hmm, „gazotwórcze” właściwości bulw po ich ukiszeniu. Teoretycznie inulina to cukier o długim łańcuchu, więc bakterie mlekowe miałyby tutaj co do roboty. Może rozłożyłyby go na krótsze cukry, a część pożarły zamieniając na kwas mlekowy? Kto wie, co tak naprawdę dzieje się w mikroświecie naszych słoików?

Nie miałam wolnego weka, ale topinambur bardzo ładnie opada na dno (podobnie jak buraki). Uznałam więc, że kiszonka - o ile w ogóle wyjdzie - powinna udać się w zwykłym półlitrowym słoiku typu twist.

Składniki:
kilkanaście bulw topinamburu,
listek laurowy,
sól kamienna,
woda.

Wykonanie: 
Bulwy obrać, pokroić na kawałki o zbliżonej wielkości, umieścić w słoiku razem z listkiem laurowym i zalać solanką (stężenie: 1 łyżka soli na litr wody). Odstawić na dobę w ciepłe miejsce dla zainicjowania fermentacji, potem przenieść w chłodniejsze.

Wrażenia:
Po tygodniu otworzyłam słoik. Na powierzchni płynu małe bąbelki, brak pleśni, zapach świeży, przyjemny. Na próbę wyłowiłam jeden kawałek. Z wierzchu był kwaskowy, ale w środku jeszcze bardzo słodki, niezwykle chrupiący (podobnie jak świeże bulwy). Postanowiłam zostawić go na kolejny tydzień w lodówce. Po tym czasie topinambur nie stracił swojej chrupkości, natomiast fermentacja dotarła także do środka bulw. Nie zaobserwowałam też żadnych nieprzyjemnych efektów po jego spożyciu. ;) Myślę, że na stałe zagości w naszym menu.

12 komentarzy:

  1. Kiszenie topinamburu w lodówce? i na pewno się ukisił ? kiszę topinambur i nie zdarzyło mi się, żeby ukisił się w 2 tygodnie, w szczególności w lodówce. Proszę bulw nie obierać a wyłącznie wyczyścić, przez obieranie traci się witaminy, mikroelementy i minerały. po drugie, warto dodać koper,czosnek i chrzan, o innych dodatkach nie wspomnę, żeby uzyskać aromat. po trzecie, proszę to kisić w temperaturze nie niższej niż 12st C. przez co najmniej miesiąc, a najlepiej 2. Wtedy będzie ukiszony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz gdzieś informację o tym, że kiszenie przebiega w lodówce? Proszę czytać dokładnie. Tydzień kiszenia w temperaturze pokojowej w tym przypadku jest wystarczający.

      Usuń
    2. Bardzo dobrze że nie dodano czosnku chrzanu ponieważ są to naturalne antybiotyki, które zabijają zdrowotne właściwości kiszonek.

      Usuń
    3. Czosnek i chrzan nie zostały dodane ze względów smakowych. Natomiast często dodaję je do innych kiszonek. Co do zdrowotnych właściwości - proszę o merytoryczne komentarze i podanie źródeł takich "rewelacji".

      Usuń
    4. Hej, ja też zrozumiałam, że kisiłaś w lodówce :) Kluczem jest słowo "kolejny" w zdaniu "Postanowiłam zostawić go na kolejny tydzień w lodówce." Jest to poprawne zdanie, ale można rozumieć na dwa sposoby: kolejny jako następujący po, kolejny jako kontynuacja wcześniejszych warunków kiszenia. PS. Właśnie zabieram się do kiszenia topinamburu :)

      Usuń
  2. Mam dziką plantacje topinamburu albik i rubik w Ozieranach Małych gm. Krynki. Sprzedaję wysyłko, lub jak ktoś chce sam nakopać to cena 2 zł za 1 kg. Jestem tam w weekendy. tel. 881328000

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja korzystam z topinamburu, też kisiłam i wyszedl mi bardzo fajny smak. Bardzo lubię jeść też na surowo, na kanapkę albo do sałatki. Zdarza mi się też zrobić puree i mężowi smakuje.Ja kupuje topinambur od Pani Tereski z woj. lubelskiego. Za jej pozwoleniem podaje nr telefonu 512 169 314 do Pani Tereski. Zachęcam do jedzienia bulw to samo zdrowie. pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam mały problem. W tym roku po raz pierwszy robiłem kiszony topinambur. Po zalaniu osoloną wodą szybko zmieniło barwę na intensywnie zieloną. Czy to normalne? PS. Wiem, że czosnek może zmienić kolor w zalewie octowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie mam zielonego (nomen omen) pojęcia! Zawsze wychodzi bielutki. Może to kwestia odmiany? Po obraniu był biały?

      Usuń
    2. Nie odbierałem (według zaleceń znajomej solidnie wyszorowany) tak, odmiana biała, uprawiana bez nawozów etc. Cała góra słoika zielony kolor zalewy i topinamburu. Zrobię zdjęcie.

      Usuń
    3. W takim razie może to jednak kwestia skórki?

      Usuń
  5. Witam! 2 lata temu posadziłam 1 bulwe i wyszła z tego 1 lodyga. W zeszłym roku na jesień kopałam jak ziemniaki. Strasznie się to rozrasta

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz!