Gryczane bułeczki i chlebki z ciasta typu idli

Nastawiłam ostatnio ciasto na idli z niepalonej kaszy gryczanej oraz czerwonej soczewicy. Wyrosło - jak zwykle - bardzo ładnie. Czemu nie spróbować upiec z niego bułeczek? Jak pomyślałam, tak zrobiłam.

Do ciasta dodałam trochę oliwy i dosoliłam (podczas nastawiania daję mało soli, żeby nie hamowała fermentacji). Co prawda podczas mieszania z oliwą ciasto straciło nieco puszystości. Ale nie przejęłam się tym za bardzo, i tak było mocno nagazowane. Można by oczywiście fermentować ciasto bezpośrednio w formie - tak zrobię następnym razem. Wlałam ciasto do silikonowej foremki z półokrągłymi zagłębieniami. Zwykle piekłam w niej różne bułki, quiche albo babeczki.


Wstawiłam do nagrzanego piekarnika (180°C) i piekłam do suchego patyczka (to taki skrót myślowy - aż patyczek wetknięty w ciasto był suchy w dotyku). Wyszły pyszne, miękkie i puchate bułeczki, przypominające smakiem i konsystencją chleb żytni - mocno kwaśne.

A tutaj zdjęcie chlebka z podobnego ciasta. Upiekłam go w keksówce. Ciasta było mało, dlatego chlebek wyszedł płaski, ale w środku prawidłowo napowietrzony i puszysty.

Jak nastawić ciasto na idli? Czytajcie tutaj. Próbowałam piec takie chlebki bez dodatku soczewicy, z samej kaszy gryczanej, i moim zdaniem wychodziły bardziej kleiste. Wydaje mi się, że soczewica trochę „osusza” ciasto. W taki sam sposób działa mąka z cieciorki, którą dodaję czasem do ciasta idli zamiast soczewicy. Poniżej chlebek w tej kombinacji: kasza gryczana i mąka z cieciorki.

Na koniec dodam, że taki rodzaj pieczywa dość dobrze się przechowuje, nie zsycha się, pomimo że trzymam go luzem, bez żadnej torebki.