|
8 główek kapusty pekińskiej, 9 kalarepek, prawie 4 kilo marchwi, kilo cebuli, kilo imbiru, 2 duże pory, kilka główek czosnku, paczka wodorostów. |
Dziś zapraszam na fotoreportaż z kuchni Piotrka. Piotrek przygotował
kimchi w ilościach hurtowych na potrzeby swoje i trzech współlokatorek. Może dla Koreańczyków nie byłaby to zaskakująca ilość - nastawiają ponoć w sezonie po kilkadziesiąt kilogramów
kimchi na głowę. Jednak na mnie zrobiło to duże wrażenie. Myślałam, że w dwie godzinki spokojnie ogarniemy temat - tymczasem spędziliśmy w kuchni około pięciu! Wynik: kilkanaście litrów
kimchi, zapakowanego elegancko do weków.
|
Pierwszy etap to pokrojenie i zasolenie kapusty. Idzie na to sporo soli, która za dwie godziny zostanie wypłukana. |
|
Po lewej zasolona i dociśnięta kapusta powoli puszcza sok. Marchew i kalarepki gotowe do rozdrobnienia. |
|
Przy pomocy blendera typu „żyrafa” Piotrek przygotowuje ostry sos do kimchi. Składniki to: imbir, cebula, por, czosnek, sos sojowy i gochugaru - ostra koreańska papryka. |
|
Marchewka i kalarepka zostają starte na drobne skrawki. Ta część pracy to dobry zamiennik siłowni. Marchew i kalarepę trzeba delikatnie posolić, żeby wstępnie zmiękły. |
|
Część warzyw (na jeden słoik 1,5 litra) zostaje w nieco większych kawałkach. Kapusta przekrojona wzdłuż główki, marchew i kalarepa w grubych plastrach. |
|
Piramida mięknących warzyw. Od góry: zmiksowany sos, kapusta, kalarepa z marchewką i znowu kapusta. |
|
W środkowej miseczce namoczone glony wakame. Suche glony (paczka 80 g) wystarczy zalać zimną wodą i odstawić na pół godziny. Te akurat były dość słone, wodę po namoczeniu odlaliśmy. Kapusta jest dwukrotnie przepłukana zimną wodą i porządnie odsączona na durszlaku. |
|
Wszystko już prawie gotowe do wymieszania i umieszczenia w słoikach. |
|
Do pierwszego słoja - z warzywami w dużych kawałach - został dodany sos rybny. |
|
Piotrek partiami miesza warzywa w dodatkowej misce i ładuje do słoików. Na tym etapie, oprócz przygotowanego sosu, dodaje niestandardowe dodatki, które urozmaicą smak kimchi w poszczególnych słoikach: sos rybny, cytryny oraz merkem - wędzoną ostrą paprykę. |
|
A tu już prawie wszystkie słoiki (brakuje tego, który zabrałam do domu). Zwróćcie uwagę na karteczki z datami oraz uwagami na temat dodatków smakowych. |
Wlasnie w takich ilosciach robie kimchi w mniejszych nie warto. I wlasnie wychodzi to okolo 5godzin. Jedyna roznica, janie daje do malch tylko do duzych 4litrowych slojow. Najwiecej czasu chyba idzie na moczenie kapusty. Ale warto.
OdpowiedzUsuńOstatnio nastawiłam koledze Maćkowi w Krakowie w słoju 5-litrowym. Faktycznie w mniejszych nie warto - litrowy słoik znika u nas w trzy dni!
UsuńZ pośpiechu wpakowałam suche glony do słoika. Może nic się złego nie stanie. Luzu było trochę, więc nawet po zwiększeniu objętości wakame jakoś wszystko się mieści. A ciekawa jestem smaku wodorostów po ukiszeniu; takich bez żadnej obróbki nie jestem miłośniczką.
OdpowiedzUsuń