Zachęcona przykładem Piotrka, którego mogliście zobaczyć na tym filmie, postanowiłam podjąć próbę ukiszenia pomidorów. Piotrek kisi od niedawna, ale ma na swoim koncie takie spektakularne sukcesy, jak np. ukiszenie cytryn. Ta sztuka nigdy mi się nie udała - moje niestety spleśniały, jednak zamierzam wrócić do tematu, bogatsza w doświadczenia z wekami.
Kiszone pomidory Piotrka miały tylko jeden szkopuł. Nastawił kiszenie w szerokiej misce, przykrytej talerzem. Przy tak dużej powierzchni styku z powietrzem po kilku dniach pojawił się imponujący kożuch drożdży (czyżby słynne, opisywane w mądrych książkach drożdże kożuchujące?!). Nie wpłynęło to jednak na jadalność samych pomidorów, z których Piotrek zrobił chutney.
Udało mi się kupić na targu w Tarczynie drobne i bardzo dojrzałe pomidory - żółte podłużne oraz czerwone malinowe. Do litrowego słoika weszło 11 sztuk. Nastawiłam je w weku, zalewając po samą pokrywę solanką. Wstawiłam do miseczki, żeby wypływający spod uszczelki płyn miał się gdzie gromadzić. Pod ręką nie miałam nawet czosnku. Dodałam tylko listki laurowe, ziele angielskie i gałązkę świeżego oregano.
Wrażenia: żółte pomidory mają niepowtarzalny, owocowy posmak. Jednocześnie całe w środku musują, jak delikatny szampan. Nie są dużo bardziej kwaśne niż surowe. Polecam!
Ubiegłej jesieni też kisiłam pomidory, wyszły bardzo smaczne. W tym roku zrobię również.
OdpowiedzUsuńAle że nie udały Ci się kiszone cytryny??? Jak to możliwe? Mnie udają się zawsze, takie pyszne, marokańskie. Musisz spróbować koniecznie! Jeśli zrobisz w sposób, który opisałam, udadzą się na pewno. Powodzenia!
Spróbuję, na pewno! Na razie jest tyle sezonowych warzyw, że korzystam z tego, słoiki zajęte, miejsca brak. Kiszone cytryny pewnie zrobię zimą.
UsuńCzy do kiszenia nadają się pomidorki koktajlowe ?
OdpowiedzUsuńEksperyment w toku (żółte koktajlowe z targu). Niedługo opiszę wrażenia!
UsuńPróbowałam w zeszłym roku ukisić pomidory i wyszły mi miękkie i rozlazłe. Solanką o jakiej temperaturze zalewasz swoje pomidory? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze zimna lub letnia. Nigdy gorąca. Tak samo zresztą nastawiam wszystkie inne kiszonki zalewane.
Usuń