Na zdjęciu obok jeszcze jeden słoik grzybów, które ukisiliśmy tej jesieni. Przygotowane są prawie identycznie, jak te podgrzybki. Prawie - bo po obgotowaniu grzybów zapomniałam je zahartować w zimnej wodzie.
Efekt - grzyby są o wiele bardziej kleiste. Do kiszenia użyliśmy w ogóle dość sporych kapeluszy, więc pokroiliśmy je najpierw na mniejsze kawałki. To także może mieć wpływ na kleistość grzybów. Mimo nieciekawego wyglądu są bardzo smaczne i zachwycają się nimi różne osoby. Najczęstszy komentarz: „Jak grzybki w occie, tylko bez octu”. Coś w tym jest - są kwaśne, słone, dość jędrne, śluzowate. Dodatek listków bobkowych, ziela angielskiego i pieprzu dopełnia ich smaku. Podobnie jak do przygotowanych wcześniej małych kapeluszy podgrzybków, nie było tu konieczności dolewania solanki - po zasoleniu grzyby puściły tak dużo własnego soku, że przykrył kiszonkę i odciął dostęp powietrza.
Jesień jest trochę szalona - dziś było około 20°C i znaleźliśmy jeszcze trochę grzybów, więc ciągle macie szansę nastawić tego rodzaju kiszonkę!
Kiszone pieczarki
OdpowiedzUsuń1 kg oczyszczonych kapeluszy pieczarek (ew. borowików lub kozaków)
4 dkg soli
2 łyżeczki cukru
3 listki laurowe
10 dkg cebuli
1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu
Kapelusze umyć, osączyć i włożyć do wrzącej wody z dodatkiem soli (1 dkg na litr wody). Utrzymywać w stanie wrzenia przez 5 minut, odcedzić, starannie osączyć,ostudzić.
Sól wymieszać z cukrem i pieprzem; listki laurowe rozkruszyć, cebulę obrać, opłukać, pokrajać w krążki, podzielić na "obręcze". W wyparzonym lub wygotowanym naczyniu układać warstwami kapelusze grzybów, przesypując cebulą i przygotowanymi przyprawami.Pojemnik powinien być dokładnie napełniony grzybami, które po osoleniu skurczą się i opadną. powierzchnię grzybów przykryć wygotowanym krążkiem lub spodkiem obciążonym ciężarkiem, pozostawić w temperaturze pokojowej.
Gdy skończy się okres burzliwej fermentacji, zalać powierzchnię grzybów olejem. Opakować pojemnik i umieścić w zimniej piwnicy.
Dziękuję za przepis. W tej chwili mam nastawione kiszone pieczarki z marchewką i koprem, tradycyjne. Przepis niedługo będzie na blogu. Kisiłam też pieczarki w stylu kimchi, wyszły fantastyczne. Przepis: „Kimchi z pieczarek”
UsuńCo do procesu, to nie mam potrzeby zalewania olejem - kiszę w weku.