sobota, 29 sierpnia 2020

Kiszona cukinia w cieniutkich plasterkach - ulubiona!

Od jakiegoś czasu wielkim powodzeniem cieszą się u nas w domu (a także wśród znajomych) ogórki kiszone w cienkich plasterkach, tzw. "przemysławki".

W podobny sposób nastawiłam cukinię. Cukinia w kiszeniu bywa problematyczna - szybko mięknie, gniazda nasienne się rozpadają. Byłam więc bardzo ciekawa, co wyjdzie z cukinii nastawionej w soku własnym, bez solanki.




SKŁADNIKI (na wek 850 ml):
średnia cukinia,
sól,
ziele angielskie,
czosnek,
świeży estragon.

WYKONANIE:
Podobnie jak w przypadku ogórków: pokroiłam cukinię na cienkie plastry (około 2 mm, a nawet zdarzało się cieniej), zasoliłam około 12-13 g soli (licząc wg objętości weka 850 ml, który chciałam wypełnić, tak aby uzyskać zasolenie 1,5% - jeśli masz inny słój, to łatwo wyliczysz odpowiednią ilość soli) i wymieszałam dobrze ręką, bez mocnego ugniatania - cukinia to nie kapusta i o wiele szybciej puszcza sok, nie trzeba jej maltretować, poza tym mają się ukisić ładne, foremne plasterki. Dodałam większy ząbek czosnku przekrojony na pół i kilka kulek ziela angielskiego. Umieszczając cukinię w weku rozmieściłam w nim także kilka gałązek świeżego estragonu. Zamknęłam i zostawiłam w temperaturze pokojowej na talerzyku, na który mógł się ulać ewentualny nadmiar soku podczas fermentacji.

WRAŻENIA:
Kiszonkę nastawiłam w niedzielę po południu, wyjechałam na kilka dni i dopiero w piątek wieczorem przeniosłam ją do lodówki. Na szczęście temperatury nie były zbyt wysokie jak na sierpień. Cukinia przede wszystkim bez problemu zachowała kształt. Nic się nie rozpada, środki nie wypadają. Po 5 dniach wyszła dość kwaśna - niestety nie miałam możliwości, by wcześniej przenieść ją do lodówki, gdyż byłam poza domem. Myślę, że około trzeciego dnia byłaby jeszcze lepsza (małosolna - tuż po zmianie koloru). Charakterystyczny aromat estragonu nadaje tej kiszonce niepowtarzalnego charakteru, ale można oczywiście eksperymentować z innymi ziołami, takimi jak koper, bazylia lub oregano. Jest to świetny, gotowy dodatek do kanapek, burgerów czy sałatek, idealnie komponuje się z humusem i serami.
Jest to najlepsza cukinia kiszona, jaką kiedykolwiek jadłam. 
(Po kliknięciu na etykietę "cukinia" znajdziecie inne przepisy na kiszonki z wykorzystaniem cukinii).

TIP:
W ten sam sposób można ukisić dowolną mieszankę ogórków i cukinii - robiłam taką kiszonkę już kilka razy, zastosowanie podobne jak wyżej.
Cukinia + ogórki

2 komentarze:

  1. A czy nadaje się ona do przechowywania n zimę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam ją pierwszy raz tej jesieni, raczej zimą będę kisić małe partie na bieżąco. Kiszonki możesz przechowywać zimą, o ile zapewnisz im niską temperaturę (5 stopni). Wydaje mi się, ze skoro cukinia tutaj się nie rozpadła podczas kiszenia, to można spróbować przechować ją dłużej, ale nie ręczę za efekt. Na zimę kiszę tylko ogórki i grzyby.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz!