niedziela, 29 kwietnia 2018

Kiszone pączki mniszka

Mniszek lekarski Taraxacum officinale, zwany potocznie mleczem, jest jedną z tych wesołych, wiosennych roślin dostarczających surowca na sałatki (młode listki) lub syropy (kwiaty). U nas w domu ulubioną jadalną częścią rośliny są jednak pączki. Wymagają co prawda dużo pracy podczas zbierania i oskubywania niepotrzebnych dolnych zielonych listków, jednak ich szparagowy smak po uduszeniu wynagradza wysiłek. Naturalną koleją rzeczy spróbowałam więc ukisić pączki mniszka.


SKŁADNIKI:
garść nierozwiniętych pączków mniszka,
2 szczypty soli,
woda.

Swoją testową kiszonkę nastawiłam w maleńkim (najmniejszym produkowanym) weku o pojemności 80 ml. W większym naczyniu należy odpowiednio zwiększyć ilość soli w zalewie, by stanowiła 1,5%.

WYKONANIE:
Pączki obrać (tak, aby zostały tylko przylegające do nich zielone listeczki), umyć, umieścić w weku, zalać solanką. Jeśli robicie w innym naczyniu, to należy docisnąć pączki, by były zanurzone.

WRAŻENIA:
Słoiczek otworzyłam po tygodniu kiszenia w temperaturze pokojowej. Pączki zmieniły kolor na oliwkowy, typowy dla ogórków kiszonych i innych zielonych kiszonych warzyw. Smak kwaśny, zapach idealny, charakterystyczny dla kiszonek (jak ogórki). Jednak konsystencja trochę mnie rozczarowała - okrywowe listki okazały się dość łykowate. Dają się pogryźć i nie trzeba ich wypluwać, ale stanowią kontrast z miękkimi środkami. W małej ilości mogą oczywiście stanowić ciekawy, intrygujący dodatek do wiosennych sałatek.

Polecam Wam natomiast pączki mniszka przygotowane na ciepło - duszone lub przygotowane na parze do złudzenia przypominają szparagi.

4 komentarze:

  1. A ja wczoraj robiłam miodek z kwiatów mniszka. Takie pączki robione na różne sposoby też ciekawie brzmią :) Na pewno wypróbuję !

    OdpowiedzUsuń
  2. A robiłaś kiszone korzenie łopianu? Zastanawiam się też nad ukiszeniem jadalnych chwastów typu pokrzywa, podagrycznik, mniszek. Ciekawa jestem czy coś by z tego wyszło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi mi o liście, aby tak je zakonserwować, ale nie wiem czy to byłoby znośne w smaku.

      Usuń
    2. Pokrzywy nie planuję (poza dodatkiem do innych kiszonek, np. w kimchi sprawdza się świetnie). Moim zdaniem będzie zbyt intensywna, choć kto wie, skoro szpinak wychodzi fantastycznie. Planuję podagrycznik. Mniszek nie - bo za gorzki (liście). Może zakisić kwiaty? (Tak myślę na głos). Korzenie łopianu zdarzało mi się dodawać do zup gotowanych w górach gdzieś na ognisku - koło nas nie mam niestety stanowiska łopianu.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz!