To idealna kiszonka do letnich kanapek - chrupiąca, lekko kwaśna, aromatyczna i orzeźwiająca.
Skąd nazwa? Pomysłodawcą przepisu jest Przemek, jeden z administratorów fejsbukowej grupy Fermentujemy rośliny oraz właściciel sklepu z akcesoriami do kiszenia i fermentacji fermentzone.com. Przepis umieszczam za jego zgodą.
Takie ogórki zaczęliśmy nastawiać wiosną, gdy ogórki gruntowe były jeszcze dość drogie, a cena szklarniowych, tzw. "węży" była znacząco niższa. Kluczową rolę w tym przepisie odgrywają świeże zioła, nadające ogórkom niepowtarzalnego aromatu. W wersji Przemka był to estragon, który i u nas jest przebojem, ale możecie użyć to, co macie lub lubicie. Niestety nie pamiętam już, jakie jeszcze przyprawy zalecał w swojej wersji Przemek, dlatego zamieszczam tutaj swoją ulubioną wersję, a poniżej znajdziecie listę alternatywnych dodatków.