NIE KIŚ

„Doświadczenie to suma błędów, które popełniliśmy.” Solon

Poniżej lista naszych najbardziej spektakularnych porażek, a także garść wiedzy od innych. Niektóre rośliny nie nadają się do kiszenia albo mogą być kiszone tylko przy spełnieniu pewnych warunków. Inne co prawda się kiszą (tj. sam proces przebiega prawidłowo), ale po ukiszeniu są niesmaczne. Poniżej zatem lista produktów, co do których należy zachować ostrożność.

JARMUŻ. Ukisiliśmy kiedyś jarmuż solo, przygotowany jak kiszona kapusta. Efekt był bardzo przykry, śmierdziało to potwornie. Nie wiem, jak zachowa się jarmuż dodany w małej dawce do innych warzyw - po tej porażce nie mam odwagi pakować go do słoików.
Dopisek, luty 2018: Ostatnio na jednej z grup fermentacyjnych na FB dowiedziałam się o metodzie kiszenia jarmużu w kefirze, widziałam też zdjęcia. Wychodzi to ponoć w porządku - liście zanurza się w kefirze, więc proporcja ciemnozielonego barwnika do całości jest na pewno obniżona.

INNE CIEMNOZIELONE WARZYWA. Czyli warzywa o tak ciemnych liściach, jak u jarmużu, nastawiane na kiszenie solo. Co można ukisić? Kilka listków pokrzywy dodanych do kapusty pekińskiej ukisiło się bez problemu i nadało jej fajnego, przyjemnego smaku. Kawałeczki glonów (tak ciemne, że prawie czarne) dodawane w umiarkowanej ilości do kimchi doskonale wzbogacają jego aromat. Być może więc w przypadku ciemnozielonych warzyw kluczem do sukcesu jest ich niewielki udział w kiszonce.
Kiszona kapusta pekińska z pokrzywą
Kimchi u Piotrka - kurs obrazkowy (kimchi z glonami)

Z kolei maleńkie listki buraków (coś a la kiełki) po ukiszeniu w solance śmierdzą jak jarmuż - nie kiście! Tak samo botwina kiszona z liśćmi. Nie wychodzą też zielone szparagi kiszone ze szczytami pędów (same łodygi są ok). Te porażki zbiorczo opisałam we wpisie:
Trzy nieudane kiszonki

KAPUSTA WŁOSKA. Dość ciemna zieleń - kisić czy nie? Nigdy nie kisiłam samej kapusty włoskiej, ale w bezpiecznym połączeniu z innymi odmianami kapust powinna wyjść ok.
Kiszona kapusta włoska z kapustą pekińską

CEBULA. Dodatek zwykłej, białej cebuli zepsuł nam raz kimchi. Być może cebula była przemrożona lub nadpsuta. Po tej porażce ukisiłam też czerwoną cebulę, która wyszła bardzo dobrze.
Kimchi, które nie wyszło - czyli nie kiście cebuli
A może jednak kiszona cebula? (kiszona cebula czerwona)

ZIEMNIAKI. Surowe ziemniaki ponoć się nie kiszą, tylko psują (informacja pochodzi od Aleksandra Barona). Z kolei wiele tradycyjnych przepisów podaje sposób kiszenia kapusty z tłuczonymi gotowanymi ziemniakami - jeszcze nie testowałam tego sposobu, ale brzmi sensownie. Być może różnica wynika z rozpadu długich cukrów podczas gotowania na krótsze łańcuchy - a więc bardziej dostępne dla bakterii mlekowych.


LIMONKI. Limonki co prawda kiszą się bez problemu, ale efekt jest mierny i smakowo bardzo daleki od kiszonych cytryn.
Kiszone limonki - nieudane

POMARAŃCZE. Pomarańcze kiszą się bez problemu, jak limonki, jednak dają gorzki posmak. Nie są odrzucające, zwłaszcza jako niewielki dodatek do innych produktów, jednak ich nadmiar będzie po prostu niesmaczny. Ewentualnie można spróbować dodawać cząstki pomarańczy starannie oczyszczone z wszystkich gorzkich, białych elementów.
Kwasy: buraczany, selerowy, pomarańczowy...

Nie kisimy też warzyw/owoców nadpsutych, nadgniłych, zwiędłych, przenawożonych, brudnych - ale to chyba oczywistość. Jeśli chcielibyście dodać coś do tej listy, to podzielcie się, proszę, w komentarzu.

20 komentarzy:

  1. Baron podaje kilka przepisów kiszenia bez dodatku soli. Poza burakami czerwonymi (udały się) i śrutą żytnią (udają się teściowej), pozostałe moje próby były straszne: marchew, pietruszka i kasza gryczana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Jeśli chodzi o kaszę gryczaną, to zwykle kiszę ją z minimalną ilością soli. Ostatnio przetrzymałam ją trochę dłużej, pojawił się charakterystyczny zapach, może trochę jak zepsute jajko? W każdym razie wymieszałam ciasto , dodałam cebulę i troszkę sody i upiekłam w postaci płaskiego, cienkiego placka - wyszedł wspaniały w smaku, po przykrym aromacie nie było śladu i nigdy jeszcze nie wyrósł tak dobrze!

      Usuń
    2. Ja kisiłem w kierunku na żurek, czyli liczyłem bardziej na fermentację czysto mlekową. Zresztą z solą też mi coś nie wyszło. Wkrótce będę próbował kolejny raz. Zobaczymy. O wersji na placek dowiedziałem się dopiero teraz z Twojego prześwietnego i odkrytego wczoraj bloga.

      Usuń
  2. Jarmużu solo nigdy nie kisiłam, ale czasami dodawałam odrobinę do kimchi i wychodziło fajnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ten głos oddający sprawiedliwość jarmużowi. Myślę, że kluczowa jest jego ilość w stosunku do całości.

      Usuń
    2. Dałam potężny pęczek jarmużu do mieszanki warzyw kiszonych a'la kimchi. Pycha

      Usuń
    3. Super, fajnie, że są osoby, którym wychodzi i smakuje kiszony jarmuż! To mega zdrowe warzywo.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapustę włoską kisiłam kilka razy, wychodzi dobrze, byle tylko dobrze poszatkować, zetrzeć z solą żeby była zanurzona w swoim soku ( może ma to znaczenie, ja zawsze dodaję marchew starkowaną)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podzielenie się doświadczeniem! Tak, dobre zasolenie i zanurzenie w soku to podstawa.

      Usuń
  5. Kapustę włoską kisiłam kilka razy, wychodzi dobrze, byle tylko dobrze poszatkować, zetrzeć z solą żeby była zanurzona w swoim soku ( może ma to znaczenie, ja zawsze dodaję marchew starkowaną)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dodaję cebulę białą i czerwoną do kiszonki z marchwi, selera i kalafiora. Wychodzi bardzo smaczna. Tak smaczna, że coraz więcej jej dodaję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kisilam cebule + liscie buraka + buraki i marchew krojona - wszystko smakowalo tak samo (kwasno) i nic nie smierdzialo... Tzn na poczatku cebula dawala swoj speczywiczny smrodzik, ale po 3 dniach nie zosalo po nim sladu. Wydaje mi sie, ze liscie potrzebuja wiecej soli. Warto dodac do kiszenia czarnuszke - daje zajefajny smaczek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Liście z dużą zawartością cholorofilu kiszone śmierdzą, ale czyż dobry dojrzały ser też nie śmierdzi? Moją kiszoną kapustę włoską wyrzuciła mi żona, a przecież taka odrobinka tej kapusty przyprawiała mnie o dreszczyk.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to bardzo indywidualne odczucie. Polecam kiszony szpinak - niewiele kiszonek przebija go mocą aromatu.

      Usuń
  9. Kiszę zielone szparagi w całości i wszystko jest jak należy. Liście buraka korzeniowego także kiszę oraz mangold.
    Jarmużu jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo! Fajnie, że wychodzi. Zdradzisz, jak robisz i skąd bierzesz warzywa?

      Usuń
  10. Kiszę kimchi z białą cebulą i jest ok

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kisze czosnek z różnymi dodatkami typu kurkuma , pieprz cayen , tabasco i wychodzi super , to samo robie z cebulą perłowa i małą dymka i jest obłędna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz!